Criar uma Loja Virtual Grtis
Laguna regarder en ligne avec sous-titres bonne qualite

Nasza strona internetowa wykorzystuje cookies (pol. ciasteczka)

W celu sprawnego i szybkiego działania serwisu, zapewnienia wygody podczas jego przeglądania, dostosowywania funkcjonalności do indywidualnych potrzeb użytkowników, a także w celach statystycznych oraz reklamowych, używamy informacji zapisanych za pomocą cookies. Korzystanie z serwisu jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Lubimyczytać.pl - najlepsze recenzje książek

tytuł oryginału Lagoon

data wydania 4 lutego 2015

liczba stron 308

Troje nieznajomych, a każde z nich ma swoje problemy. Biolog morski Adaora. Słynny w całej Afryce raper Anthony. Udręczony żołnierz Agu. Kiedy wędrują po plaży Bar Beach w Lagos, legendarnej nigeryjskiej metropolii, są bardziej samotni niż kiedykolwiek. Kiedy jednak coś podobnego do meteorytu wpada do oceanu, troje ludzi zabranych przez falę zostaje ze sobą związanych na wiele trudnych do.

Troje nieznajomych, a każde z nich ma swoje problemy. Biolog morski Adaora. Słynny w całej Afryce raper Anthony. Udręczony żołnierz Agu. Kiedy wędrują po plaży Bar Beach w Lagos, legendarnej nigeryjskiej metropolii, są bardziej samotni niż kiedykolwiek.
Kiedy jednak coś podobnego do meteorytu wpada do oceanu, troje ludzi zabranych przez falę zostaje ze sobą związanych na wiele trudnych do zrozumienia sposobów. Wraz z Ayodele, gościem z gwiazd, przebijają się przez Lagos i walczą z czasem, by ocalić miasto, świat. i samych siebie.
"Nie było czasu na ucieczkę. Nie było czasu na odwrót. Nie było czasu na krzyk. I nie było też bólu. Przypominało to wyrzucenie w gwiazdy".

źródło opisu: http://www.mag.com.pl/

źródło okładki: http://www.mag.com.pl/

Trwa wyszukiwanie najtańszych ofert.

Mogą Cię również zainteresować

Chrząszcze na wyginięciu
Diego Vargas Gaete

0 (0 ocen i opinii)

Śmierć przewodnika rzecznego
Richard Flanagan

8 (7 ocen i opinii)

6,91 (5639 ocen i opinii)

Aż do dziś
Pam Fluttert

8 (1 ocen i opinii)

7,89 (19 ocen i opinii)

Miasteczko kłamców
Megan Miranda

7,8 (5 ocen i opinii)

Angielka
Katherine Webb

8,67 (3 ocen i opinii)

Bang bang! Wystrzałowy samochód
Ian Fleming

8 (1 ocen i opinii)

Indeks szczęścia Juniper Lemon
Julie Israel

7,56 (16 ocen i opinii)

8 (2 ocen i opinii)

Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki
Colson Whitehead

7,07 (97 ocen i opinii)

7,54 (228 ocen i opinii)

Dyskretne szaleństwo
Mindy McGinnis

8,43 (7 ocen i opinii)

Moja Lady Jane
Cynthia Hand. Jodi Meadows. Brodi Ashton

9,07 (15 ocen i opinii)

Czarna Madonna
Remigiusz Mróz

7,63 (24 ocen i opinii)

Na zachód od Edenu
Jean Stein

6 (5 ocen i opinii)

Dyskusje o książce
Opinie czytelników ( 250 )

Pokaż tylko oceny z treścią

Przeczytana: 01 lipca 2015

Życie wyszło z oceanu.
Po przeczytaniu "Laguny" dowiadujemy się,że z oceanu wyszli też kosmici.
To moja pierwsza książka z Uczty Wyobraźni i narobiła mi apetytu na więcej.
Czarny Ląd od dawien dawna był uznawany za kolebkę ludzkości i umiejscowienie akcji właśnie w tym rejonie świata to przewrotny pomysł.
Po raz pierwszy to nie biali mają szansę ratować świat i nie oni zostali wybrani do pierwszego kontaktu z Obcymi.
Piękny styl,ciekawa historia i zabawne dialogi - to wszystko sprawia,że czytanie staje się przyjemnością.
Jedyny minus to ,że za szybko się skończyło .Mam nadzieję,że autorka szybko zaspokoi mój głód i napisze kolejną książkę.

Mam dość mieszane opinie o tej książce. Podobała mi się, owszem, ale zrobiłoby jej lepiej gdyby była dwa razy dłuższa i gdyby autorka bardziej rozwinęła postaci bohaterów. Przekrój przez nigeryjskie społeczeństwo który Okorafor nam pokazuje jest naprawdę imponujący, postaci ładnie zarysowane, ale każda z nich, a przynajmniej troje głównych bohaterów, zasługuje na więcej "czasu antenowego". Jako panorama społeczna i opowieść o pierwszym kontakcie "Laguna" zdaje egzamin, ale autorka nie wykorzystała pełni potencjału. Cóż, sześć gwiazdek za całokształt, jedna dodatkowa za to, że książka jest jedną wielką reprezentacją. A ja doceniam reprezentacje.

Laguna to powieść nigeryjskiej autorki Nnedi Okorafor, której akcja została osadzona w realiach dawnej stolicy Nigerii, Lagos. Początkowo w tym miejscu leżała wioska Eko, a jej położenie w zatoce wybrzeża Atlantyku uczyniło ją dogodnym miejscem dla kontaktów handlowych z Europejczykami. Miasto założyli Portugalczycy w roku 1472 i nazwali Lagos (co dosłownie znaczy Jeziora, a nazwę to nosi inne miasto w południowo-zachodniej Portugali). Zaś samo Lagos zostało założone na trzech wyspach na ogromnym jeziorze.
Autorka umieściła akcję w Nigerii, na terenie kontynentu afrykańskiego, i myślę, że nie przypadkiem, ponieważ na podstawie geologicznych i antropologicznych dowodów, to właśnie tutaj znajdują się najstarsze skały na Ziemi (razem z Australią i Antarktydą tworzą trzy fragmenty, w niemal niezmienionej formie, dawnego superkontynentu sprzed miliardów lat). Na nich to właśnie nie tylko powstało życie na Ziemi, ale na jednym z tych fragmentów, w Afryce, powstał człowiek, to tutaj.

Laguna to powieść nigeryjskiej autorki Nnedi Okorafor, której akcja została osadzona w realiach dawnej stolicy Nigerii, Lagos. Początkowo w tym miejscu leżała wioska Eko, a jej położenie w zatoce wybrzeża Atlantyku uczyniło ją dogodnym miejscem dla kontaktów handlowych z Europejczykami. Miasto założyli Portugalczycy w roku 1472 i nazwali Lagos (co dosłownie znaczy Jeziora, a nazwę to nosi inne miasto w południowo-zachodniej Portugali). Zaś samo Lagos zostało założone na trzech wyspach na ogromnym jeziorze.
Autorka umieściła akcję w Nigerii, na terenie kontynentu afrykańskiego, i myślę, że nie przypadkiem, ponieważ na podstawie geologicznych i antropologicznych dowodów, to właśnie tutaj znajdują się najstarsze skały na Ziemi (razem z Australią i Antarktydą tworzą trzy fragmenty, w niemal niezmienionej formie, dawnego superkontynentu sprzed miliardów lat). Na nich to właśnie nie tylko powstało życie na Ziemi, ale na jednym z tych fragmentów, w Afryce, powstał człowiek, to tutaj znajduje się kolebka cywilizacji. I, być może, to tutaj – według autorki – nawiążemy pierwszy kontakt z cywilizacją pozaziemską. Oczywiście należałoby tutaj wspomnieć – podobnie jak autorka – że nie tylko w jej prozie mamy do czynienia z kontaktem z Obcymi w Afryce, bowiem mieliśmy taką sytuację przedstawioną w filmie Dystrykt 9, który dość mocno autorkę poruszył. Aczkolwiek i tak w powieści mamy zupełnie inną historię, co zresztą książce wyszło na plus. Plusem są też przedstawione wydarzenia. Obcy nie przybywają do miasta, lecz niezauważeni lądują statkiem w oceanie. Jedynym zauważalnym znakiem, że coś się dzieje, jest to, że poziom wody w oceanie stale się podnosi, i zagraża mieszkańcom Lagos. Nie będę tutaj zdradzał fabuły, lecz powiem tylko tyle, skoro życie na Ziemi przybyło z Kosmosu i zapoczątkowało w wodzie, w oceanie, to dlaczego znów historia by się nie mogła powtórzyć? Może właśnie tak dojdzie do Inwazji, która wcale nie ma na celu zagłady naszej cywilizacji, czy też planety. Może obcy też chcą tutaj znaleźć swój nowy dom, a my możemy dać im jakiś kawałek na Ziemi. Może chcą nas ochronić przed zagładą, wywołując zmiany w kodzie genetycznym, manipulując przy tym i czyniąc nas na swoje podobieństwo, reagując na szybko zmieniające się warunki na Ziemi, które z każdą chwilą są dla nas bardziej zabójcze.
W książce nie ma dynamicznej akcji, brakuje też wyrazistych bohaterów. Mamy za to bardzo głębokie przemyślenia oraz postawionych kilka otwartych furtek, na drogi, którędy mogłyby jeszcze inaczej potoczyć się losy tej niezwykłej opowieści autorki.
Laguna to bardzo dobra książka, zupełnie inna historia spotkania człowieka z cywilizacją pozaziemską, której na nasz ludzki rozum jeszcze nie rozumiemy i chcemy ich zniszczyć. Bo są Obcymi.

Mam wrażenie, że Laguna przeszła bez większego echa. Ot przeczytana, odłożona na półkę, zapomniana.
No bo i o czym tu mówić? Pierwszy kontakt? Banał. No i wszyscy wiedzą, że jak już zjawiają się obcy, to lądują (głównie) USA i (zazwyczaj) chcą nam zrobić krzywdę. Lagos i pokojowe zamiary? Co to to nie.
Nnedi Okorafor pokazuje jednak, że tak, że można.
W Lagunie tak naprawdę nie chodzi o obcych (w ogóle ze względu na sposób ich przedstawia i to co się dzieje, książce bliżej jest do fantasy niż sf), a o ludzi. Poznajemy ich w krótkich rozdziałach-scenach, dowiadujemy się kim są, co pragną (na szczególną wzmiankę zasługuje ksiądz - idealna mieszanka Rydzyka i Terlikowskiego) i jak reagują na informację, że w ich mieście przebywa zmiennokształtna kosmitka. Niestety, jest to smutny przegląd reakcji - chociaż pojawiają się pozytywne, szybko zostają zdominowane przez strach czy chęć zysku; ludzkość nie znajduje w tym bodźca do zjednoczenia się i godnego przyjęcia darów, zamiast tego.

Mam wrażenie, że Laguna przeszła bez większego echa. Ot przeczytana, odłożona na półkę, zapomniana.
No bo i o czym tu mówić? Pierwszy kontakt? Banał. No i wszyscy wiedzą, że jak już zjawiają się obcy, to lądują (głównie) USA i (zazwyczaj) chcą nam zrobić krzywdę. Lagos i pokojowe zamiary? Co to to nie.
Nnedi Okorafor pokazuje jednak, że tak, że można.
W Lagunie tak naprawdę nie chodzi o obcych (w ogóle ze względu na sposób ich przedstawia i to co się dzieje, książce bliżej jest do fantasy niż sf), a o ludzi. Poznajemy ich w krótkich rozdziałach-scenach, dowiadujemy się kim są, co pragną (na szczególną wzmiankę zasługuje ksiądz - idealna mieszanka Rydzyka i Terlikowskiego) i jak reagują na informację, że w ich mieście przebywa zmiennokształtna kosmitka. Niestety, jest to smutny przegląd reakcji - chociaż pojawiają się pozytywne, szybko zostają zdominowane przez strach czy chęć zysku; ludzkość nie znajduje w tym bodźca do zjednoczenia się i godnego przyjęcia darów, zamiast tego rozpada się na walczące ze sobą grupki sprzecznych interesów.
A przy okazji książka jest dobrze napisana.

Obcy w Afryce – jak najogólniej można streścić wątek fabularny najnowszej pozycji z serii „Uczta Wyobraźni”. Na pierwszy rzut oka powieść może wydawać się wtóra, jednak nie bez powodu zajęła miejsce wśród cyklu najlepszych utworów szeroko pojętej fantastyki wydawnictwa MAG.

Głównym bohaterem Laguny jest niewielkie miasteczko położone w Nigerii, a konkretnie jego niczym niewyróżniający się mieszkańcy. To właśnie afrykańscy tubylcy stają się świadkami inwazji przedstawicieli obcej cywilizacji. Pierwszy kontakt nawiązują z trojgiem bohaterów: biologiem morskim Adoarą (którą wybrali ze względu na jej szeroką wiedzę dotyczącą środowiska morskiego), żołnierzem Agu (mającego doprowadzić ich do spotkania z prezydentem) oraz słynnym raperem Anthonym (nadającym na bardzo podobnych falach dźwiękowych, co umożliwia mu porozumiewanie się z kosmitami). Lądowanie obcych na terenie Laguny wcale nie było spektakularne, zauważyło to jedynie parę osób. Przybrali oni formę ludzkiego ciała, niemniej.

Obcy w Afryce – jak najogólniej można streścić wątek fabularny najnowszej pozycji z serii „Uczta Wyobraźni”. Na pierwszy rzut oka powieść może wydawać się wtóra, jednak nie bez powodu zajęła miejsce wśród cyklu najlepszych utworów szeroko pojętej fantastyki wydawnictwa MAG.

Głównym bohaterem Laguny jest niewielkie miasteczko położone w Nigerii, a konkretnie jego niczym niewyróżniający się mieszkańcy. To właśnie afrykańscy tubylcy stają się świadkami inwazji przedstawicieli obcej cywilizacji. Pierwszy kontakt nawiązują z trojgiem bohaterów: biologiem morskim Adoarą (którą wybrali ze względu na jej szeroką wiedzę dotyczącą środowiska morskiego), żołnierzem Agu (mającego doprowadzić ich do spotkania z prezydentem) oraz słynnym raperem Anthonym (nadającym na bardzo podobnych falach dźwiękowych, co umożliwia mu porozumiewanie się z kosmitami). Lądowanie obcych na terenie Laguny wcale nie było spektakularne, zauważyło to jedynie parę osób. Przybrali oni formę ludzkiego ciała, niemniej potrafią się zmieniać w dowolną rzecz. Jak można się domyśleć, początkowo nic nie wskazywało na to, aby kosmici mieli zamiar skrzywdzić Nigeryjczyków, niemniej dość szybko ich zamiary stają się jasne: chcą skolonizować Ziemię i nie cofną się przed niczym, aby zrealizować swój plan.

Sama deskrypcja przedstawicieli obcej cywilizacji zasługuje na czytelniczą uwagę: Okorafor skupia się nie tyle na ich aspektach fizycznych, lecz na cechach charakteru. Zręczna manipulacja swoimi rozmówcami, bystra obserwacja otoczenia, przebiegłość i bezwzględność w podejmowaniu działań to tylko niektóre cechy, jakie wyróżniają Ayodele, pierwszą kosmitkę, która skontaktowała się z ludźmi. Nie jest zaskakujący fakt, iż obcy są oni o wiele bardziej rozwinięci intelektualnie od ludzkości i posiadają dar czytania myśli, niemniej ukazanie ich charakteru, tak podobnego do tego, jacy posiadają najwięksi zbrodniarze i dyktatorzy ludzkości sprawia, iż lektura nabiera świeżości i oryginalności.

Największymi zaletami Laguny nie jest jego fantastyczny aspekt, lecz drobiazgowy opis życia niewielkiego miasteczka. Jest ono, na pierwszy rzut oka, oazą spokoju, w której życie toczy się według ustalonego porządku. Autorka w dyskretny, aczkolwiek bardzo ujmujący sposób ukazała zamkniętą społeczność, którą rządzą zabobony, wzajemne uprzedzenia i powszechna korupcja. Przybycie obcych i wywołany tym samym chaos tylko potwierdził dychotomiczny podział mieszkańców na tych, którzy próbują wieść dalej normalne i uczciwe życie i na tych, którzy chcą realizować swe niecne plany.

Bardzo ciekawym wątkiem pojawiającym się na łamach Laguny jest wprowadzenie chrześcijańskich sekt, jako jednego z elementów służących do manipulacji i kontroli społeczeństwa. Jest to szczególnie widoczne na przykładzie małżeństwa Adoary i jej męża Chrisa. Według tamtejszego duchownego kobieta nie powinna być w żaden sposób wykształcona, a jakiekolwiek przeciwstawianie się własnemu mężowi jest haniebnym czynem, dzięki któremu zasłużyła na miano przeklętej morskiej wiedźmy. Pisarce w znakomity sposób udało się nakreślić hipokryzję i bezczelność osób, które próbują swe niecne czyny skryć za płaszczykiem religii.

Bardzo ciekawa jest sama budowa powieści. Została podzielona na trzy akty, niczym starożytny dramat, poprzedzonymi krótkimi prologami. Każdy z pięćdziesięciu siedmiu podrozdziałów przedstawia nagły zwrot fabularny. Akt I Przywitanie i Akt II Przebudzenie, które zawierają spójny i zamknięty fragment całościowej akcji, budują napięcie i wprowadzają czytelnika do kulminacyjnego Aktu III Symbiozy, w którym ma miejsce punkt kulminacyjny utworu. Takie zacieranie się gatunku dramatu i prozy jest dość ciekawym eksperymentem literackim, niemniej miejscami zbyt krótkie rozdziały rażą swoją lakonicznością.

Podsumowując, Laguna Nnedi Okorafor jest udaną powieścią. Brakuje w niej uzasadnienia kilku zwrotów fabularnych i odpowiedzi na pytania obejmujące wątek fantastyczny (chociażby odpowiedzi, dlaczego kosmici wybrali Ziemię i po co tak pilnie potrzebują kontaktu z urzędującym prezydentem), niemniej to wszystko blednie w porównaniu do deskrypcji afrykańskiego miasta i jego mieszkańców. I właśnie ze względu na opis Laguny, w którym nowoczesność spotyka się z tradycją w ich różnorodnych znaczeniach, powinno się sięgnąć po omawianą pozycję.

Tak się jakoś ostatnio składa, że książki które do mnie trafiają z serii Uczta wyobraźni zostały napisane przez autorki pochodzące z krajów afrykańskich. Sofia Samatar, autorka świetnego Cudzoziemca z Olondrii ma somalijskie korzenie, Nnedi Okorafor, której Lagunę właśnie skończyłem, pochodzi z Nigerii. Po lekturze tego drugiego tytułu pozostaje tylko zakrzyknąć Afryka górą !

Na plaży Bar Beach w Lagos coś się dzieje, podnosi się woda w oceanie, pod jej powierzchnią kłębią się zadziwiające stworzenia, w rurociągu przestaje płynąc ropa. Coś pcha zupełnie obcych sobie ludzi, biologa morskiego Adaorę, znanego w całej Afryce rapera Anthonego i żołnierza Agu aby pójść nad ocean. Kiedy ta trójka spotka się na plaży znikną z niej na chwile, a kiedy wrócą zacznie się pierwszy kontakt z Obcymi. Kontakt zupełnie inny niż ten z jakim mielibyśmy do czynienia gdyby kosmici wylądowali w jakimś innym miejscu, pamiętajmy, że Lagos to zdecydowanie nie jest skostniała Europa, ani przewidywalne.

Tak się jakoś ostatnio składa, że książki które do mnie trafiają z serii Uczta wyobraźni zostały napisane przez autorki pochodzące z krajów afrykańskich. Sofia Samatar, autorka świetnego Cudzoziemca z Olondrii ma somalijskie korzenie, Nnedi Okorafor, której Lagunę właśnie skończyłem, pochodzi z Nigerii. Po lekturze tego drugiego tytułu pozostaje tylko zakrzyknąć Afryka górą !

Na plaży Bar Beach w Lagos coś się dzieje, podnosi się woda w oceanie, pod jej powierzchnią kłębią się zadziwiające stworzenia, w rurociągu przestaje płynąc ropa. Coś pcha zupełnie obcych sobie ludzi, biologa morskiego Adaorę, znanego w całej Afryce rapera Anthonego i żołnierza Agu aby pójść nad ocean. Kiedy ta trójka spotka się na plaży znikną z niej na chwile, a kiedy wrócą zacznie się pierwszy kontakt z Obcymi. Kontakt zupełnie inny niż ten z jakim mielibyśmy do czynienia gdyby kosmici wylądowali w jakimś innym miejscu, pamiętajmy, że Lagos to zdecydowanie nie jest skostniała Europa, ani przewidywalne „cywilizowane” kraje. Będzie się działo!

Kiedy skończyłem czytać.
Reszta opinii do przeczytania tutaj:
http://www.tramwajnr4.pl/2015/03/laguna-afryka-rzadzi.html

Jest to powieść oryginalna, lekko naiwna, przypomina filmy kategorii D, w którym fabuła jest idiotyczna i nie trzymająca się kupy, ale o dziwo zagrana przez świetnych aktorów. Jednym słowem tak jakby Meryl Streep i Helen Mirren zagrały w „Zombie SS”, film byłby do kitu, ale gra aktorska pierwszorzędna.

Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/07/laguna-nnedi-okorafor.html